Pedofile jej królewskiej mości – okultyści w służbie demoralizacji!

Pedofile jej królewskiej mości – okultyści w służbie demoralizacji!


Od kilku miesięcy zwracam waszą uwagę na coraz większą otwartość świata na pedofilię. Tak aby po akceptacji homo… transeksualizmu , invitro, eutanazji , aborcja doszło do absurdów związanych z pedofilią a nawet kanibalizmem – który powoli jest lansowany w mediach …



Sierocińce w Anglii były supermarketami, w których politycy wybierali sobie dzieci do pedofilskich orgii. Proceder był ukrywany przez 30 lat. Z archiwum MSW w Londynie zniknęły kompromitujące dokumenty.

Zaczęło się od informacji, że brytyjski Home Office, czyli resort spraw wewnętrznych, zniszczył 114 teczek akt związanych z wielką aferą pedofilską. Zniknął również bez śladu raport posła z lat 80. demaskujący jako pedofilów grupę brytyjskich parlamentarzystów. Skandal rzuca ponury cień na elitę epoki Margaret Thatcher – zamieszani są brytyjscy posłowie, lordowie, sędziowie, nauczyciele prywatnych szkół i celebryci.

Wśród podejrzanych o pedofilię są także minister z rządu premier Margaret Thatcher i członek pierwszego gabinetu Tony’ego Blaira. – Ujawnienie nazwiska ministra pedofila z rządu Thatcher może być szokiem, ale na razie musimy się powstrzymać w obawie przed procesem o zniesławienie – zastrzega David Hencke, brytyjski dziennikarz śledczy z portalu Exaro.



W sumie w skandal zamieszanych jest już ok. 30-40 polityków – byłych i obecnych. To największa taka afera w historii brytyjskiego parlamentu. Na policyjnej liście podejrzanych jest około dziesięciu nazwisk. Był wśród nich do niedawna także laburzystowski lord Grenville Janner. Jego biura w Izbie Lordów przeszukała policja.

Ale to może być tylko wierzchołek góry lodowej. Na telefony zaufania organizacji obrony praw dzieci dzwonią dziesiątki ofiar pedofilów. – Pojawia się coraz więcej tropów prowadzących na sam szczyt – mówi Mark Williams-Thomas, były detektyw policji, który dwa lata temu zdemaskował jako notorycznego pedofila prezentera BBC Jimmy’ego Savile’a.

Komentatorzy na Wyspach piszą, że najnowszy skandal pedofilski to afera o kosmicznych wymiarach. – To dynamit, którego wybuch może zachwiać brytyjskim rządem i klasą polityczną. Na razie znamy tylko ułamek prawdy – mówi Ian Pace, wykładowca londyńskiego City University, brytyjski działacz kampanii w obronie praw dzieci.

Seanse przed kamerą

Najbardziej ponury skandal pedofilski w historii Wielkiej Brytanii zaczął się ponad 35 lat temu w Elm Guest House, hoteliku dla gejów w zachodnim Londynie. Oprócz zwyczajnych homoseksualistów szukających tam spokoju do Elm Guest House przychodzili też dystyngowani goście, traktujący to miejsce jak luksusowy dziecięcy burdel. 



Przed hotelik podjeżdżały luksusowe limuzyny, z których dżentelmeni w garniturach wyprowadzali młodziutkich, skromnie ubranych chłopców. Mali goście byli gwałceni w saunie i w pokoju, w którym zorganizowano studio wideo.

Takich zamaskowanych pedofilskich burdeli było wówczas w Wielkiej Brytanii kilka. Dzieci „wypożyczano” z domów dziecka. Elm Guest House był elitarnym miejscem, ale ofiary traktowano tak samo brutalnie jak wszędzie. 

– Upijano, faszerowano narkotykami, a następnie zmuszano do seksu chłopców z pobliskiego sierocińca Grafton Close w Hounslow – mówi Chris Fay, emerytowany pracownik służb socjalnych w tym rejonie Londynu, który w latach 80, rozmawiał z ofiarami pedofilów. 

W hoteliku chłopcy byli przebierani w dziewczęce stroje, gwałceni, a potem torturowani. Sceny pedofilskiego seksu sado-maso, poniżania, biczowania i zakuwania w kajdanki utrwalano na taśmie jako filmy pornograficzne.

W końcu hotelik zamknięto. Właściciele otrzymali w sądzie kary grzywny. Ich proces poprzedziła wielka obława na Elm Guest House z udziałem brytyjskich służb specjalnych. Ale akta z procesu właścicieli hotelu zostały zniszczone.

Po zamknięciu Elm Guest House londyńska policja i służby socjalne przesłuchały jedenaście ofiar pedofilów. – Czterech z tych chłopców wymieniło jako sprawcę pedofilii właśnie ministra – mówi Chris Fay.

Brytyjska prasa zaczęła pisać o skandalu. Potem jednak nagle zamilkła. – Przyczyny nie do końca są jasne, ale bezpośrednim powodem są tzw. sądowe zakazy publikacji – wyjaśnia Ian Pace z City University. W sprawie Elm Guest House niewiele robił także Scotland Yard. Dlaczego? 

Nasi rozmówcy tłumaczą, że skandal był bardzo niewygodny dla brytyjskiego establishmentu. Przez ponad 30 lat aferę traktowano jak tajemnicę państwową. Prawda zaczyna wychodzić na jaw dopiero teraz – także dzięki wysiłkowi takich aktywistów jak Ian Pace czy Chris Fay.

Lista znanych gości

Zmowa milczenia pękła w lipcu na skutek wieloletniej kampanii posła Partii Pracy Toma Watsona. Pod koniec 2012 r. Watson na posiedzeniu Izby Gmin poprosił premiera Davida Camerona, by zbadał akta z procesu znanego pedofila skazanego 20 lat wcześniej. Zdaniem Watsona były w nich tropy wskazujące na istnienie „potężnej pedofilskiej siatki związanej z parlamentem i Downing Street 10”.



Kiedy problem nagłośniły media, policja zaczęła znowu przesłuchiwać świadków w sprawie Elm Guest House. Ujawniono, że na pedofilskich seksparty bywał np. liberalny poseł Cyril Smith, podejrzany o ponad sto gwałtów na dzieciach (zmarł, zanim go formalnie oskarżono). 

Elm Guest House odwiedzał też dyplomata pedofil Peter Hayman, osobisty sekretarz Margaret Thatcher: Peter Morrison oraz sowiecki szpieg z Cambridge Anthony Blunt, pracujący wówczas jako kustosz galerii obrazów Elżbiety II.

Pojawiała się tam też inna ponura postać – agent służb specjalnych i pedofil John Rowe. Zabierał on chłopców z sierocińca na wycieczki do Amsterdamu. Nie wszyscy wracali. Rowe dzielił z Haymanem pasję do pornograficznych filmów, na których utrwalano powolne tortury dokonywane na dzieciach aż do ich śmierci.

By pomóc policji w śledztwie po interpelacji posła Watsona, premier David Cameron nakazał przegląd archiwów Home Office. To wówczas wyszło na jaw masowe czyszczenie archiwów. 

Zaginęło np. dossier jednego z konserwatywnych posłów, zawierające informacje o sprawie ośmiu podejrzanych pedofilów. Poseł ten – zmarł w 1995 roku – wręczył je osobiście ministrowi gabinetu Margaret Thatcher, ówczesnemu ministrowi spraw wewnętrznych Leonowi Brittanowi [który na początku lat 90. przyjeżdżał do Polski jako komisarz UE ]. 

Brittan twierdzi teraz, że przekazał materiały odpowiednim urzędnikom. Ale jeszcze kilka dni wcześniej zaklinał się, że nigdy nie słyszał o żadnym pedofilskim dossier.

Co ciekawe, były minister i komisarz UE jest obecnie przesłuchiwany przez policję jako podejrzany w zupełnie innej sprawie. Tym razem chodzi o gwałt na 19-letniej studentce. Nie pomaga mu to w ratowaniu jego reputacji ani w wiarygodnym wyjaśnieniu losów zaginionych dokumentów.

Minister z nagim chłopcem

Według naszych informacji w kręgu podejrzanych gości Elm Guest House znalazł się minister rządu Thatcher. – Właścicielka hoteliku pani Carole pokazała mi zdjęcie pewnego ministra z lat 80. w samym fartuszku. Na kolanach siedzi mu całkiem nagi 12-letni chłopiec. Kilka tygodni później Carole popełniła samobójstwo w niejasnych okolicznościach – mówi Chris Fay, były pracownik socjalny. 

Fay złożył już zeznania przed trzema posłami Izby Gmin. Liczy, że sprawa zostanie poruszona w Izbie. Wówczas mogłyby o niej pisać bez obawy o proces brytyjskie media. Fay złożył także szczegółowe zeznania przed policją.

Z podejrzeniami wobec tego feralnego ministra wiąże się inna afera sprzed lat. Pedofilskie ciągoty członka gabinetu Thatcher ujawnił w latach 80. – w wywiadzie dla „Sunday Express” – pracownik służb celnych (gazeta bała się wykorzystać nagranie). 

Polityk ów miał być odbiorcą przesyłki, z którą celnik złapał na granicy prywatnego kuriera. Zachowała się tylko notka z oficjalnej „London Gazette” z 6 sierpnia 1982 r. Widnieją na niej inicjały odbiorcy jednej z trefnych kaset: „L.B.” Dochodzenia w tej sprawie jednak nigdy nie wszczęto.



W latach 70 i 80. w Wielkiej Brytanii obowiązywała taryfa ulgowa dla pedofilów. Na przykład legalna wówczas organizacja Paedophile Information Exchange (PIE) walczyła o zniesienie granicy wieku, poniżej której stosunki seksualne są przestępstwem. Pedofile prezentowali się jako uciskana grupa seksualna. Kampanię tolerowało wielu ludzi ówczesnej prawicy i lewicy, m.in. obecna wiceprzewodnicząca Partii Pracy, Harriet Harman.

Potwory pod ochroną

Zapewne personalia ministra i wielu wysoko postawionych pedofilów pozostaną jeszcze długo tajemnicą. Chronią ich najlepsze brytyjskie kancelarie gotowe wytoczyć proces o zniesławienie. 

Po 30 latach trudno zresztą o rozstrzygające dowody. Nie pomaga fakt, że na czele nowego publicznego dochodzenia w sprawie pedofilii David Cameron postawił baronessę Elizabeth Butler-Sloss, uchodzącą za filar establishmentu.

W ubiegłym tygodniu do prasy dotarły przecieki, że policja zrezygnowała już z pierwszego nowego procesu w sprawie pedofilii. Leciwy członek Izby Lordów z ramienia Partii Pracy (personaliów nie ujawniono) podejrzany o 20 gwałtów pedofilskich nie zostanie więc nigdy oskarżony. Przyczyna? Lord cierpi na starczą demencję.



To nie jest pierwsza afera pedofilska, która wstrząsnęła Wielką Brytanią. W 2012 r. okazało się, że celebryta Jimmy Savile, prezenter listy przebojów „Top of the Pops”, przez lata gwałcił bezkarnie setki dziewczynek i chłopców. 

Dopuszczał się ataków na chorych i aktów nekrofilii. Na ścianie swojego ukrytego gabinetu umieścił – niczym Hannibal Lecter – tablicę ze zdjęciami ofiar i opisem ich walorów seksualnych.

Savile był bezkarny, bo skutecznie zastraszał ofiary i wykorzystywał swoje kontakty. Przyjaciółką wpływowego pedofila była sama premier Thatcher, z którą ponoć lubił spędzać święta. 

Savile nie został oskarżony aż do śmierci. Robił, co chciał, w szpitalach i sierocińcach. W jednym z nich wszedł w układ z wpływowymi pedofilami: pomagał im zabierać wybranych wychowanków z domu dziecka na żagle. 

Kiedy po powrocie z wakacji niektórzy próbowali mówić o tym, co ich spotkało, byli wyszydzani i bici. Podobna zmowa milczenia chroniła także guru PR Maxa Clifforda i Rolfa Harrisa – obaj trafili niedawno do więzienia za przestępstwa seksualne. Harris, ulubieniec Brytyjczyków, był m.in. prezenterem programów dziecięcych.

Kolejny pedofilski skandal to szok dla Brytyjczyków. Tym bardziej że wiele wskazuje na to, iż nie skończy się szybko. – Znam personalia kilku wysoko postawionych osób, które mogą być wkrótce zdemaskowane. Problemem dla policji jest jednak zebranie twardych dowodów – mówi były detektyw policji Mark Williams-Thomas. 

Eksperci przewidują, że złamanie pedofilskiej mafii będzie piekielnie trudne. Brytyjski establishment potrafi strzec swoich brudnych tajemnic.

Niedługo ujawnie wam sekrety homoseksualizmu i pedofili dotyczące początków judaizmu, chrześcijaństwa i islamu… Religie uważane dziś za moralne były zamieszane w kultywowanie starożytnych okultystycznych rytuałów seksualnych… I trwa to po dziś dzień, czego efektami są skandale ,których ujawnianie ma służyć propagacji tych wynaturzeń w mediach …

Zwróćmy uwagę ze scenariusze filmów typu Piła czy Hostel są i były realizowane przez hierarchie jako formę okultystycznych rozrywek . Byli to Islamiści , Chrześcijanie , wyznawcy Judaizmu czy nawet Buddyzmu… Religie dla tych ludzi to tylko przykrywka dawnych religii… Przecież tutaj chodzi o ofiary, krew, poświęcenie życia i rytuały seksualne związane z życiem i śmiercią!!!

Liga Świata
Dydymus