Robespierre, Mitra, NWO, rewolucja, Voltair 14 lipca 1789 roku, rozszalały tłum na ulicach Paryża z wściekłością i furią szturmował Bastylię. Ponura twierdza zamieniona na więzienie wrogów króla Ludwika padła w ciągu godziny, zmieniając losy nie tylko Francji ale i świata.
Dziś wygląd Bastylii znamy jedynie ze starodawnych rycin, z których wynika, że Bastylia nie była łatwym celem do zdobycia. Zbudowano ją pod koniec XIV wieku i miała bronić wschodniej części Paryża.
Trzy wieki później zamieniono ją na więzienie, które szybko stało się dla Paryżan symbolem tyranii i despotyzmu. Zaledwie dzień po zdobyciu Bastylii obrotny przedsiębiorca budowlany – Pierre Francois Palloy uznał, że wielki gmach jest znakomitym źródłem darmowego budulca i pod pozorem kompletnego zniszczenia symbolu ucisku namówił 800-set mężczyzn, by razem z nim sprawili, aby z Bastylii nie pozostał kamień na kamieniu. Zadanie powiodło się znakomicie i już po miesiącu po potężnej twierdzy nie było ani śladu i tylko tu i ówdzie z ziemi wystawały fundamenty.
W tym momencie miało miejsce dziwne zdarzenie. Ktoś rzucił pomysł – który potraktowano niezwykle serio – aby z gruzów Bastylii wybudować w sercu Paryża piramidę – taką samą jak ta w Egipcie. Pomysł nie powiódł się, gdy okazało się, że wybudowanie piramidy wiąże się z olbrzymimi kosztami, jednak próby nawiązania poprzez architekturę do symboliki starożytnego Egiptu nigdy nie zarzucono. Gdy piramida okazała się zbyt droga postanowiono zbudować coś tańszego i na pustym placu po Bastylii stanął w 1793 roku posąg… egipskiej bogini Izydy! Bogini siedziała na tronie a u jej stop warowały dwa lwy.
Autorem projektu posągu był znakomity rzeźbiarz Jacques Louis David – wówczas także czołowy propagandzista ruchu, który dziś nazywamy Rewolucją Francuską. Egipska bogini stanęła na placu, na którym ścięto pół roku wcześniej Ludwika XVI a dwa miesiące później ten sam los miał spotkać królową Marię Antoninę. Wykonanie posągu Izydy też okazało się kosztowne, dlatego zamiast jak zamierzano wykonać go w brązie, wykonano rzeźbę w gipsie i pomalowano udającą brąz farbą.
Z obnażonych sutków bogini tryskała woda, która wpadała do niewielkiego basenu u jej stóp. Posąg nazwano „Fontanną Regeneracji” a lud Paryża defilował przed nim popijając „cudowną” wodę. Rewolucja Francuska ideologicznie podszyta była antyreligijną filozofią Voltaire’a i Rousseau, jednak dziwna ceremonia z udziałem starożytnej bogini zorganizowana i przeprowadzona z udziałem i za pieniądze oficjalnych władz budzi zdumienie. Każe przypuszczać że wiara religijna jest czymś silniejszym niż się powszechnie uważa a jej rola jaką odgrywa w życiu społecznym jest czymś ogromnie ważnym.
Francja od ponad tysiąca lat była bastionem chrześcijaństwa i ci którzy postanowili ten bastion obalić zdawali sobie dobrze sprawę z tego, że nie jest to zadanie łatwe. Królowie francuscy byli w powszechnym mniemaniu uważani za obrońców chrześcijaństwa. Wśród oficjalnych tytułów króla Francji był także: Roi Tres Chretien – co znaczyło: bardzo chrześcijański król.
Dlatego w 1793 roku, postanowiono pobić chrześcijaństwo za pomocą innego, religijnego kultu. To dlatego w krwawej orgii terroru jaki zapanował w tamtych latach, bezlitośnie ścięto na gilotynie nie tylko króla, ale i wszystkich tych, którzy swoją pozycją i poglądami nawiązywali do poprzedniej epoki. Atak na chrześcijaństwo był tak dziki i nieprzejednany, że wystraszeni proboszcze sami w panice porzucali swe kościoły, które z dnia na dzień zamieniały się w miejsca nowego kultu zwanego (paradoksalnie) kultem Rozumu lub kultem Najwyższej Istoty.
Wszystko wskazywało na to, że nowa religia rewolucji powstała w głowie Maksymiliana Robespierre’a za którym stał genialny rzeźbiarz David – autor pomysłu z posągiem bogini Izydy.
Cały Paryż w niekończących się festiwalach świętował nową religię. Boginię Rozumu uosabiała kobieca postać, ubrana w trzykolorowe szaty (które są dziś kolorami francuskiej flagi narodowej) z frygijską czapką na głowie.
Czapkę tą nosili fanatyczni Sankiuloci, którzy dokonywali w Paryżu tysięcy egzekucji na „wrogach” ludu. Czapkę taką nosiły także pogańskie bóstwa: Cybele i Mitra. Czapka miała pochodzić z Frygii (dzisiejszej Turcji) a sama Cybele utożsamiana była z egipską Izydą. To bogini Rozumu we frygijskiej czapce stała na czele ogarniającej Francję jak pożar – dechrystianizacji.
Zazwyczaj postać odgrywająca boginię wieziono na wozie do najbliższej katedry a gdy tam już się znalazła – rozpoczynała się wielka pijacka orgia, która ogarniała wszystkich, którzy uczestniczyli w procesji. Nawet biskup Paryża został zmuszony do publicznego wyrzeczenia się wiary a trzy dni później w jego katedrze miała miejsce orgia na cześć Rozumu. Samą jej nazwę z Notre Dame zamieniono wówczas na Świątynię Rozumu.
Dziś wygląd Bastylii znamy jedynie ze starodawnych rycin, z których wynika, że Bastylia nie była łatwym celem do zdobycia. Zbudowano ją pod koniec XIV wieku i miała bronić wschodniej części Paryża.
Trzy wieki później zamieniono ją na więzienie, które szybko stało się dla Paryżan symbolem tyranii i despotyzmu. Zaledwie dzień po zdobyciu Bastylii obrotny przedsiębiorca budowlany – Pierre Francois Palloy uznał, że wielki gmach jest znakomitym źródłem darmowego budulca i pod pozorem kompletnego zniszczenia symbolu ucisku namówił 800-set mężczyzn, by razem z nim sprawili, aby z Bastylii nie pozostał kamień na kamieniu. Zadanie powiodło się znakomicie i już po miesiącu po potężnej twierdzy nie było ani śladu i tylko tu i ówdzie z ziemi wystawały fundamenty.
W tym momencie miało miejsce dziwne zdarzenie. Ktoś rzucił pomysł – który potraktowano niezwykle serio – aby z gruzów Bastylii wybudować w sercu Paryża piramidę – taką samą jak ta w Egipcie. Pomysł nie powiódł się, gdy okazało się, że wybudowanie piramidy wiąże się z olbrzymimi kosztami, jednak próby nawiązania poprzez architekturę do symboliki starożytnego Egiptu nigdy nie zarzucono. Gdy piramida okazała się zbyt droga postanowiono zbudować coś tańszego i na pustym placu po Bastylii stanął w 1793 roku posąg… egipskiej bogini Izydy! Bogini siedziała na tronie a u jej stop warowały dwa lwy.
Autorem projektu posągu był znakomity rzeźbiarz Jacques Louis David – wówczas także czołowy propagandzista ruchu, który dziś nazywamy Rewolucją Francuską. Egipska bogini stanęła na placu, na którym ścięto pół roku wcześniej Ludwika XVI a dwa miesiące później ten sam los miał spotkać królową Marię Antoninę. Wykonanie posągu Izydy też okazało się kosztowne, dlatego zamiast jak zamierzano wykonać go w brązie, wykonano rzeźbę w gipsie i pomalowano udającą brąz farbą.
Z obnażonych sutków bogini tryskała woda, która wpadała do niewielkiego basenu u jej stóp. Posąg nazwano „Fontanną Regeneracji” a lud Paryża defilował przed nim popijając „cudowną” wodę. Rewolucja Francuska ideologicznie podszyta była antyreligijną filozofią Voltaire’a i Rousseau, jednak dziwna ceremonia z udziałem starożytnej bogini zorganizowana i przeprowadzona z udziałem i za pieniądze oficjalnych władz budzi zdumienie. Każe przypuszczać że wiara religijna jest czymś silniejszym niż się powszechnie uważa a jej rola jaką odgrywa w życiu społecznym jest czymś ogromnie ważnym.
Francja od ponad tysiąca lat była bastionem chrześcijaństwa i ci którzy postanowili ten bastion obalić zdawali sobie dobrze sprawę z tego, że nie jest to zadanie łatwe. Królowie francuscy byli w powszechnym mniemaniu uważani za obrońców chrześcijaństwa. Wśród oficjalnych tytułów króla Francji był także: Roi Tres Chretien – co znaczyło: bardzo chrześcijański król.
Dlatego w 1793 roku, postanowiono pobić chrześcijaństwo za pomocą innego, religijnego kultu. To dlatego w krwawej orgii terroru jaki zapanował w tamtych latach, bezlitośnie ścięto na gilotynie nie tylko króla, ale i wszystkich tych, którzy swoją pozycją i poglądami nawiązywali do poprzedniej epoki. Atak na chrześcijaństwo był tak dziki i nieprzejednany, że wystraszeni proboszcze sami w panice porzucali swe kościoły, które z dnia na dzień zamieniały się w miejsca nowego kultu zwanego (paradoksalnie) kultem Rozumu lub kultem Najwyższej Istoty.
Wszystko wskazywało na to, że nowa religia rewolucji powstała w głowie Maksymiliana Robespierre’a za którym stał genialny rzeźbiarz David – autor pomysłu z posągiem bogini Izydy.
Cały Paryż w niekończących się festiwalach świętował nową religię. Boginię Rozumu uosabiała kobieca postać, ubrana w trzykolorowe szaty (które są dziś kolorami francuskiej flagi narodowej) z frygijską czapką na głowie.
Czapkę tą nosili fanatyczni Sankiuloci, którzy dokonywali w Paryżu tysięcy egzekucji na „wrogach” ludu. Czapkę taką nosiły także pogańskie bóstwa: Cybele i Mitra. Czapka miała pochodzić z Frygii (dzisiejszej Turcji) a sama Cybele utożsamiana była z egipską Izydą. To bogini Rozumu we frygijskiej czapce stała na czele ogarniającej Francję jak pożar – dechrystianizacji.
Zazwyczaj postać odgrywająca boginię wieziono na wozie do najbliższej katedry a gdy tam już się znalazła – rozpoczynała się wielka pijacka orgia, która ogarniała wszystkich, którzy uczestniczyli w procesji. Nawet biskup Paryża został zmuszony do publicznego wyrzeczenia się wiary a trzy dni później w jego katedrze miała miejsce orgia na cześć Rozumu. Samą jej nazwę z Notre Dame zamieniono wówczas na Świątynię Rozumu.